Przepis na to cudo namierzyłam Na Kwestii Smaku i od razu postanowiłam spróbować.Nie pomyliłam się.danie jest bezbłędne wręcz fenomenalne:)Oczywiście z moimi modyfikacjami(tym razem niewielkimi).Polecam!!
Szparagi ala'carbonara:
Produkty:
-pęczek szparagów zielonych
-opakowanie szynki szwarcwaldzkiej(w oryginale parmeńska)
-ser żółty(u mnie jakiś zwykły w oryginale parmezan lub grana padano)
-około 1/2 szkl słodkiej śmietanki
-2 żółtka
-sól,pieprz
-makaron
-około 1/2 szkl. wody z gotującego się makaronu
Przygotowanie:
Szparagi opłukać i odłamać zdrewniałe końce(same złamią się w odpowiednim miejscu).Odłamać główki i odłożyć a pozostała część pokroić na 1,5-2cm kawałki.Makaron ugotować w osolonej wodzie al dente,na około 2 min przed końcem gotowania wrzucić szparagi.Przed odcedzeniem odlać z garnka około pół szklanki wywaru makaranowo-szparagowego.Odcedzić.
Na dużej patelni na odrobinie oliwy z oliwek usmażyć pokrojone lub porwane na niezbyt małe kawałki szynkę szwarcwaldzką.
Śmietankę wymieszać z 2 żółtkami, popierzyć (nie ukrywam pieprzu nie żałuję).
Do zarumienionej szynki wrzucić makaron ze szparagami i wlać wywar.Zamieszać,zagotować.Zestawić z ognia.Wlać śmietankę z żółtkami i dokładnie wymieszać.Przed podaniem posypać tartym żółtym serem.Pozostało już tylko rozkoszować się smakiem:)
Smacznego!!
PS.Myślę, że równie dobrze spisze się w przepisie boczuś,jak w prawdziwej carbonarze:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz