środa, 22 maja 2013

Kokosanki

Znów gdzieś w mojej lodówce poniewierały się białka.Nie zawahałam się ich użyć!!!Ale że nie chciałam robić już bez latałam po blogach i szukałam...i znaszłam:)U Beatriczenkiczen:)Kokosanki...gdy je jadłam przypomniały mi się długie przerwy w podstawówce i sklepik w drzwiach sali nr 18:)To były czasy:)I kokosanki!!!!Te chociaż inne i nie z kremem jak  tamte jednak okazały się strzałem w dziesiątkę.Robi się szybciutko prościutko...więc nie pozostaje nic innego jak tylko wypróbować:)
Dodam tylko że robiąc owe kokosanki wszystko zrobiłam źle a mimo to wyszły pyszne:D
Kokosanki:

Składniki:
Około 15szt(w zależności od wielkości)Podam Wam składniki z oryginalnego przepisu w nawiasie podając moje ilości i mój sposób robienia.
-200g wiórek kokosowych
-50g masła(u mnie około 80g)
-3/4 szklanki cukru(1/3)
-2 białka
-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej(nie dałam)
Opcjonalnie:
-3łyżki mleka(u mnie chlust wprost do garnka)
-płatki migdałowe(nie dałam)

Przygotowanie:
Tak  być powinno:
W rondelku powoli rozpuszczamy masło uważając by nie bulgotało, następnie rozpuszczamy w nim cukier.Możemy dodać teraz mleko,dzięki któremu masa będzie łatwiejsza do wymieszania.Wsypujemy wiórki i dokładnie mieszamy.Odstawiamy do ostygnięcia.W międzyczasie ubijamy białka.Gdy już będą sztywne dodajemy mąkę i mieszamy.Wsypujemy zimną masę kokosową i znów mieszamy.
Tak zrobiłam ja:):
Roztopiłam 50g masła i wrzuciłam wiórki.W trakcie mieszania zorientowałam się że nie dodałam cukru.W drugim rondelku rozpuściłam około 30g masła i wsypałam cukier ale że jakoś kiepsko szło  mu rozpuszczanie się dolałam mleko.Gdy zrobiła się jakby zawiesina wymieszałam z masłem z wiórkami.Pozostawiłam do ostygnięcia.Białka ubiłam ale zapomniałam dodać mąki.Wymieszałam białka z masą kokosową:)
Teraz postępowałam już tak jak powinnam:):
Rękoma formowałam kulki i układałam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.Piekłam około 15min w temperaturze 150 stopni z termoobiegiem.(w oryginale 170 bez termo).Może Wam się wydawać że 15min to mało ale uwierzcie tyle w zupełności wystarczy pomimo tego że kokosanki mają konsystencje jakby  niedopieczonych.Wyłączyłam piekarnik uchyliłam drzwiczki pozwoliłam kokosankom "dojść".Wyszły idealne:)Lekko maślane i ciągnące się w środku:)Polecam!
Smacznego!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz