Ostatnio nie mam natchnienia na kurczaka...jakoś chyba mi się przejadł.Nawet rosół robię albo mieszany (wołowinka,indyk,kurczak) albo kaczka lub też bażant (tu mogę zdradzić że ten bażantowy uwielbiam).Więc i mięsko kurczaczkowe nie jest teraz na topie:)Za to kaczka jak najbardziej:)I tak ostatnio poporcjowałam sobie kaczuszkę na rosołek i elementy mięsne:)I z tego podziału i kilku naprawdę kilku składników powstała
Moja kaczka w pomarańczach:
Składniki:
-udka,piersi(ze skórą) z kaczki(ewentalnie co tam jeszcze sobie wrzucicie)
-pomarańcza ze skórką pokrojona w półplastry
-około 1-2cm startego świeżego imbiru(zapewne równie dobrze sprawdzi się też imbir w proszku)
-sól,pieprz
-oliwa z oliwek
-mirinda (lub sok z pomarańczy , ja z jego braku dolałam mirindy i chyba trochę to wpłyneło na kruchość mięsa)
-kilka kropli sosu sojowego(nie za dużo bo mamy już sól)
Przygotowanie:
Porcje kaczki opłukać, wysuszyć papierowym ręcznikiem.Skórę ponacinać.Polać oliwą z oliwek,posolić popieprzyć.Dodać starty imbir kilka kropli sosu sojowego (około 1 łyka) sól i pieprz.Pomarańczę wyszorować i pokroić w półplasterki.Przełożyć na kaczkę.Dolać mirindy lub soku pomarańczoweg.Wszystko razem porządnie wymieszać.Odstawić do lodówki żeby wszystko się przegryzło (najlepiej na noc).Moja kaczka marynowała się około 2h.
Zamarynowane mięso przekładamy do gęsiarki lub naczynia żaroodporngo, przykryć i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200stopni na około 2h.
Podawać z puree ziemniaczanym lub koptkami:)
Smacznego!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz