Czasem z braku składników i jakichkolwiek pomysłów wychodzi mi coś czego nie można jednoznacznie określić...Ja właśnie dziś coś takiego sporządziłam Kacowi na obiad.Efekt końcowy był bardzo zadawalający gdyż moje dziecko jadło i jadło a końca nie było widać:)
Ni to zupa ni to sos:
Składniki:
mięso mielone(jakie kto ma u mnie była to cielęcinka)
warzywa mrożone(ja użyłam zupę wiosenną z biedronki)
mąka
jajko
kasza manna
szczypiorek
bułka tarta
sól,pieprz
słodka śmietanka
ja użyłam również pół kostki bulion cielęcy knorr ale nie jest to obowiązkowe
Przygotowanie:
Warzywa wrzuciłam na wrzącą osoloną wodę(około 0,5l) i gotowałam parę minut.W międzyczasie przygotowałam pulpeciki:mięso,jajko,sól,pieprz,kasza manna,bułka tarta i pokrojony szczypiorek.Wszystko zmieszałam uformowałam kulki obtoczyłam w mące i wrzucałam do gotujących się warzyw.Zagotowałam,doprawiłam do smaku.Gdy pulpeciki były już ugotowane zagęściłam mąką(pamiętając o tym,żeby mąkę rozrobić w zimnej wodzie i dopiero wlać do gotującej się potrawy:)).Po wyłączeniu zabieliłam śmietanką.
SMACZNEGO!!
Kac zjadł 5 kulek,bułkę i pochlipał trochę tego bliżej nie określonego płynu bo z racji konsystencji trudno to nazwać zupą ale równie trudno sosem:D.Ale konsystencja zależy od tego jak dużo dacie mąki i ile śmietanki dolejecie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz