Zaległości, zaległości....tyle się tego narobiło że już sama nie wiem jakie przepisy dodawałam a jakie nie a te o których wiem że ich nie ma pochowały się daleko w mojej pamięci a część składników jakby uleciała...No cóż trzeba będzie odrobinkę odświeżyć głowę i brać się za pisanie.:)Mam nadzieję że tęskniliście:)Buziole!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz