Pasztet z soczewicy
Składniki:
-250g soczewicy(w oryginale była czerwona ja posiadałam zieloną)
-cebula
-2szklanki startej marchwi
-300g łodyg selera naciowego
-4 ząbki czosnku
-1cm korzenia imbiru(ja dałam w proszku)
-150ml oleju z pestek winogron plus ciut do smażenia
-1/2 łyżeczka curry
-2 jajka
-2 łyżki sosu sojowego
-1/4 szklanka bułki tartej
-2łyżki(można chyba mniej) kremowego masła orzechowego
-1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
-sól,pieprz
-płatki migdałowe do posypania(ja nie dałam)
Przygotowanie:
Soczewicę ugotować do miękkości.Odsączyć i odstawić do wystygnięcia.
Na głębokiej patelni(lub w garnczku) rozgrzać olej i wrzucać w odpowiedniej kolejności:pokrojony w kostkę seler naciowy,posiekaną cebulę,czosnek i imbir(z racji że mój był w proszku dosypałam później razem z przyprawami) oraz startą marchewkę.Doprawić solą,pieprzem,pieprzem ziołowym,curry,sosem sojowym i ewentualnie imbirem w proszku.Dadać masło orzechowe,dokładnie wymieszać,dolać 1/2szklanki wody.Dusić pod przykryciem na małym ogniu przez min 15minut.Uduszone warzywa odstawić do wystygnięcia.
Po przestudzeniu soczewicę połączyć z warzywami,dokładnie wymieszać.Można też zblenderować co ja uczyniłam:)
Piekarnik rozgrzać do 220stopni.U mnie 200 z termoobiegiem.
2 keksówki wyłożyć papierem do pieczenia,wlać do nich masę.Posypać migdałami.(ja nie sypałam gdyż mój pasztet stoi do góry nogami więc i tak nie byłoby ich widać).Przykryć folią aluminiową.Pieć 25min.Zdjąć folię i piec jeszcze jakieś 5min.(ja piekłam ciut dłużej).
Gotowe pasztety wyjąć z piekarnika i pozostawić do ostudzenia w foremkach by nie straciły kształtu.Po ostudzeniu przechowywać w lodówce.
Smacznego!!
Robiłam ten przepis wg receptury ale wyszedł mi trochę miękki po upieczeniu i nie trzymał kształtu. co może być przyczyną?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia...hmmm może podpiecz jeszcze chwilkę.Mój też lekko miękki ale jak widać kształt ma:)Ewentualnie można dodać ciut więcej bułki:)Ja bym pewnie dodała bułki wymieszała i zapiekła raz jeszcze:)Daj znać jak poszło:)
OdpowiedzUsuńSpróbuję jeszcze dziś. Ostatnim razem nie dodałam bułki wcale, więc może tu jest przyczyna, ale też warzywa byly dość "mokre" po obróbce ich na patelni. Może powinnam wycisnąć z nich nadmiar wody? Jeżeli chodzi o pieczenie to piekłam dłużej niż w przepisie . Ale bardzo smakuje mi ten pasztet, więc nie będę rezygnować ;)
OdpowiedzUsuńzawsze możesz używać jako smarowidła:)a ten pasztet sam w sobie jest mokry,dodam też że praktyka czyni mistrza:)więc po paru razach już będziesz na oko wiedziała co i jak!!
UsuńZrobiłam ponownie, dodałam więcej bułki i wyszedł przepyszny ;) Praktyka czyni mistrza :) Robiłam też ostatnio pasztet z białej fasoli, ale ten zdecydowanie jest moim ulubionym . Dzięki
OdpowiedzUsuńcieszę się że w końcu się udało:)niebawem przepis na pyszny pasztet drobiowy oraz pieczarkowy!
Usuń